środa, 17 września 2025

Trzy Oblicza – o tym, co nosimy w sobie.

Rzeźba „Three Faces” to nie tylko ceramiczna forma — to wizualna metafora naszej wewnętrznej złożoności. Trzy głowy, jedna nad drugą, nie są przypadkowe. To warstwy osobowości, które nosimy w sobie każdego dnia. Twarz, którą pokazujemy światu. Twarz, którą znamy tylko my. I ta trzecia — nieuchwytna, intuicyjna, czasem sprzeczna, czasem prawdziwsza niż wszystkie inne.

Carl Jung pisał: „Każdy nosi maskę, którą pokazuje światu, i drugą, którą ukrywa przed sobą samym.” Ta rzeźba zdaje się mówić: nie jesteśmy jednowymiarowi. Jesteśmy zbiorem doświadczeń, emocji, ról — czasem harmonijnych, czasem w konflikcie.

Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość — to, co nas ukształtowało, to, kim jesteśmy teraz, i to, kim chcemy się stać.

Rozum, emocje i intuicję — trzy siły, które prowadzą nas przez życie.
Społeczne role — ja jako artysta, ja jako człowiek, ja jako ktoś, kogo inni widzą.



Virginia Woolf w „Trzech Guineach” pisała: „Nie ma jednej kobiety, są trzy kobiety — ta, którą widzisz, ta, którą ona widzi, i ta, którą widzi świat.” To samo można powiedzieć o każdym z nas.

Rzeźba Doroty Urbaniak-Pełki nie daje odpowiedzi. Ale zadaje pytanie: czy potrafimy zaakceptować wszystkie swoje twarze? Czy potrafimy żyć w zgodzie z tym, co w nas niejednoznaczne?

Bo może właśnie w tej potrójnej osobowości kryje się nasza siła. Nie w spójności, ale w zdolności do bycia wielowymiarowym.



niedziela, 14 września 2025

Anioł, który nie świeci jak neon

 Ten anioł nie jest monumentalny, nie świeci jak neon, nie krzyczy „patrz na mnie”. A jednak przyciąga wzrok. Ten ceramiczny anioł to trochę jak szept wśród zgiełku — subtelny, ale wyraźny. Składa się z dwóch części połączonych drutem, jakby sam był metaforą relacji: skrzydła i księżyc, splecione w jedną całość. W dłoniach trzyma złote serce — nie na pokaz, raczej jakby chciał je komuś podać, ale jeszcze nie wie komu.


piątek, 12 września 2025

O granicach wyobraźni – artysta i oczekiwania klienta

Któregoś dnia napisała do mnie nasza klientka – kolekcjonuje rzeźby związane ze świętami Bożego Narodzenia. Zamarzyła o serii prac w naszym wykonaniu, ale w stylistyce, którą sama sobie wyobraziła. I tu zaczęły się schody. Jako artystka wierzę, że można rozmawiać o inspiracjach, o kierunku, o klimacie dzieła. Ale narzucanie rygorystycznych ram twórcych to jak zakładanie kagańca wyobraźni. Sztuka nie powinna być odtwórcza – powinna oddychać, pulsować własnym rytmem. Mimo to postanowiłam zrobić gest w stronę klientki. Powstały trzy postacie bibilijnych Kroli w mojej interpretacji, z nutą stylu „headleg”. Nie trafiłam w jej gust. Miała zupełnie inną wizję. Ale Melchior i jego towarzysze znaleźli swoje miejsce , zostali wyróżnieni na mojej złotej półce w galerii, i bardzo szybko znaleźli nowego amatora. Piszę o tym, bo ta historia uzmysławia, że artysta nie powinien być jedynie wykonawcą cudzych marzeń. Sztuka rodzi się z wewnętrznej potrzeby, z emocji, z wizji, której nie da się skopiować ani narzucić. Jeśli ktoś pragnie stworzyć coś „po swojemu” – niech sięgnie po glinę, dłuto, farby. Może właśnie wtedy odkryje w sobie twórcę. A jeśli nie – warto zaufać temu, kto tworzy z serca, bo tylko wtedy powstaje coś prawdziwego. 


Trzej Królowie w Świecie Równoległym........... Niebo nad Światem Równoległym nie jest takie jak nasze. Gwiazdy pulsują tam w rytmie serca, a czas nie płynie — on oddycha. To właśnie tam, w tej przestrzeni utkanej z intuicji pojawili się Trzej Królowie. Nie przybyli na wielbłądach, lecz boso. Nie szukali Betlejem, lecz miejsca, w którym można złożyć dar — nie złoto, kadzidło czy mirrę, lecz coś bardziej uniwersalnego: obecność, uwagę, wdzięczność. Ich twarze nie są identyczne. Każdy z nich niesie inną historię, inną energię. W mojej ceramicznej interpretacji nie są tylko dekoracją. Są opowieścią o drodze, o tym, że każdy z nas — niezależnie od pochodzenia, kultury czy języka — może być mędrcem, który przynosi coś ważnego dla innych. ❤️ Święto Trzech Króli, obchodzone 6 stycznia jako Objawienie Pańskie, zamyka cykl bożonarodzeniowy i przypomina, że narodziny Chrystusa to wydarzenie dla całego świata. Mędrcy stają się symbolem otwartości, poszukiwania prawdy i duchowego przebudzenia — także w Świecie Równoległym, gdzie każda rzeźba jest znakiem, a każdy gest ma znaczenie. W tym świecie nie ma przypadkowych form. Każda figura to ślad — po myśli, po emocji, po chwili zatrzymania. Trzej Królowie z szamotu to nie tylko ceramiczne postacie. To świadectwo podróży, która trwa — także w nas.




niedziela, 26 marca 2017

SZÓSTKA ELITARNA

Na pytanie co nowego ???? można zawsze powiedzieć...ano po staremu :), ale nie u nas. Mało zdjęć publikuje bo czasu mało a i chęci do komputera nie dużo :). No ale wiosna, a u nas Pliszki zawitały :) i...... SZÓSTKI ELITANE....zapraszam do przeglądnięcia....


czwartek, 5 stycznia 2017

MAMY 2017 ROK.......CZAS LECI

Gdy zaglądnęłam na stronę bloga, przeraziłam się. Przeraziłam się, bo kompletnie nie zdawałam sobie sprawy z upływu czasu. Od ostatniego wpisu minęło sporo czasu :) No cóż..... :) Nowy rok się zaczął. Zaczął się wspaniale mimo utyskiwań malkontentów i wiecznie niezadowolonych . W nowym roku więc życzę wszystkiego dobrego wszystkim, którzy na dobro otworzyli drzwi i okna.  A tym co zamknięci w skorupach niechęci łypią w koło złym okiem życzę zmiany i uśmiechu.....życie jest tylko jedno :) A na początek trochę anielskiej aury........:):):)